W ostatnim czasie dzieliłem się z Wami doświadczeniami związanymi z robieniem zdjęć małym obiektom na łące. Istotne z punktu widzenia tego rodzaju fotografii jest zrozumienie płaszczyzny i głębi ostrości, ale przede wszystkim odpowiednie przygotowanie sprzętowe i zachowanie w terenie. Myślę, że przyszedł czas na prezentację zdjęć, które powstały w ostatnich dniach, a są zobrazowaniem wspomnianych artykułów.

W poszukiwaniu owadów

Niedawno, bo półtora tygodnia temu, pochwaliłem się efektami odwiedzin na nowej dla mnie łące. Udało się wówczas trafić na spore zgrupowanie motyli z gatunku polwiec-szachownica i zrobić zdjęcia, z których jestem szczególnie zadowolony – te, na których jest więcej niż jeden motyl. Postanowiłem kuć żelazo, póki gorące i odwiedzić to miejsce jeszcze kilka razy. Jak się okazało, podczas kolejnego świtu motyle siedziały już tylko pojedynczo (z jednym wyjątkiem, gdzie były dwa, ale w układzie, który nie rokował możliwości uchwycenia ich sensownie w jednym kadrze). Gdy odwiedziłem tą łąkę kilka dni później, motyle jakby wymiotło. Mogłem się wówczas skupić na poszukiwaniu innych modeli i modelek. Zapraszam Was do obejrzenia podsumowania z dwóch ostatnich wizyt na letniej łące pod Łodzią.

Kącik techniczny

Wszystkie prezentowane zdjęcia pochodzą z zestawu Sony A7R3 z obiektywem Tamron 180mm/3.5, któremu poświęciłem jeden z niedawnych wpisów. Muszę przyznać, że bardzo przypasował mi ten obiektyw. Dzięki niemu mogę fotografować z większej odległości, dzięki czemu jest więcej miejsca na rozstawienie statywu. Jest też bardzo ostry, a to ważne w tego rodzaju fotografii. Szkoda tylko, że do systemu Sony E nie powstał jeszcze dedykowany obiektyw makro o podobnej ogniskowej. Ale to pewnie tylko kwestia czasu.