Kontynuując mój koronny jesienny temat, czyli ptaki wodno-błotne na zbiorniku Jeziorsko, postanowiłem wykorzystać ostatnie dni dobrej pogody. Wody jest coraz mniej, ptaki przemieszczają się i trudno trafić w miejsce, gdzie będą na pewno. Mamy z Markiem takie jedno miejsce, w którym kończyliśmy zeszłoroczny sezon fotograficzny na Jeziorsku i była to bardzo owocna sesja. Postanowiliśmy tam spróbować i nie zawiedliśmy się. Na tyle, że pojechaliśmy tam aż dwa razy. Dodatkowym powodem wyjazdu była chęć obejrzenia księżyca żniwiarzy, czyli wrześniowej pełni. Istniała spora szansa, że dzięki temu zrodzą się niecodzienne warunki fotograficzne. Niestety do czasu zachodu księżyca, ptaki były bardzo daleko. Na szczęście wraz z wzrostem ilości światła, ptaków było coraz więcej.
Powrót czapli białych
Pewnie wielu z Was powie „no ile można fotografować białe czaple?”. Nie wiem jak to działa, ale można. Mimo naprawdę tysięcy zdjęć w archiwum, mam przeczucie, że cały czas jeszcze coś ciekawego mogę zobaczyć, doświadczyć i sfotografować. A oto zdjęcia:
Podsumowując
Ze względu na niekorzystne prognozy pogody, przez najbliższy tydzień Jeziorsko będzie musiało się obyć bez mojej obecności. W przyszły weekend zaś mam plan fotografować stalowe ptaki latające nad łaskim niebem. Jeśli się uda i będzie co pokazać – na pewno pochwalę się efektami.
Te z księżycem mają nastrój.
Czy te zdjęcia Michale, gdzie widać sporo białych czapli robiłeś z wcześnie przygotowanego zamaskowanego miejsca, czy za pomocą długiego obiektywu z brzegu. ?
Miejsce na brzegu, wybrane w nocy po ciemku tuż po przyjechaniu na miejsce. Oczywiśle obiektyw długi. 🙂