Jeszcze chwilę temu pojawiła się pierwsza wiosenna, soczysta zieleń, a tu już mamy końcówkę maja. Jak ten czas leci. No ale do rzeczy. Maj to dla mnie zawsze czas lasu – czas zieleni liści wymieszanej z bielą kwiatów i wszechogarniającego zapachu konwalii. Las to bogactwo gatunków naszej flory, pośród których w maju między innymi możemy spotkać konwalijki dwulistne, kokoryczki wielokwiatowe, poziomki, przetaczniki, niezapominajki, siódmaczki. Ostatnie dwie sesje plenerowe spędziłem w lasach, a ich efekty prezentuję poniżej. Trochę tego dużo, ale różne gatunki, różne kadry, różne światło…mam nadzieję, że mi wybaczycie 😉
Z kwestii technicznych – fotografowałem Sony a7RIII wyposażonym w obiektywy: 70-300mm, 90mm macro oraz Primotar 135mm z pierścieniem pośrednim. Ten ostatni to stara konstrukcja, produkowana w latach 1956-7 – 1965. Zatem ma już dobre 50 lat na karku. Obraz z tego obiektywu nie jest perfekcyjnie ostry przy „pełnej dziurze”, ale za to co potrafi stworzyć w nieostrościach to czysta magia. To co go wyróżnia to 15-listkowa przysłona, dzięki której w nieostrościach nigdy nie powinny pojawić się wielokąty, a tylko kółka. Ja, dla uzyskania maksymalnego efektu baniek mydlanych w tle, fotografowałem na minimalnej wartości przysłony. Myślę, że bez problemu rozpoznacie, które zdjęcia pochodzą z tego obiektywu.