I oto nawet w centralnej części naszego kraju, tu gdzie mieszkam, dotarła prawdziwa zima. Spadł śnieg i spadło go całkiem sporo. Na tyle dużo, żeby biel zapanowała na polach, łąkach i w lasach. Do tego chwycił mróz, może nie jakiś straszny, ale wystarczający, żeby warunki zimowe utrzymały się przez co najmniej kilka dni. Mając dogodną okazję wyskoczyłem w ubiegłą sobotę do nieodległego lasu bukowego. Śniegu już było sporo, ale ten nadal padał z nieba. Mimo, że zdjęcia żadnych części ciała nie urywają, to bardzo się z nich cieszę – w końcu miałem motywację pojechania w teren! Zapraszam do spaceru po zimowym lesie…

Żeby było ciekawiej, to następnego dnia rano chwycił niespodziewanie dość tęgi mróz, który na gałązkach wszystkich okolicznych roślin wykreował lodowe kolce…