Kolejne, drugie już zdjęcie prezentowane w tym cyklu. Także jesienne, ale tym razem nie z podłódzkiego bukowo-mieszanego lasu, a z nad Stawów Milickich. Gdy to zdjęcie pokazywałem znajomym, wywoływało raczej pozytywny odzew. Mnie także się podoba, żeby była jasność 😉
Jest ciekawie pokręcone drzewo, a drzewa bardzo lubię fotografować. są kolory i jest coś jeszcze, jest efekt lekkiego rozmycia i jasnych, niebieskawych plam.
Jak to zrobiłem
Znów wszystko jest proste, nawet prostsze niż w poprzednim przypadku (wpis: Jak powstało to zdjęcie? [1]) Tym razem jest to podwójna ekspozycja. Pierwsze naświetlenie tradycyjne, ostrość na drzewo, duża głębia. Drugie naświetlenie tej samej klatki to ten sam kadr, tyle że ostrość ustawiona znacznie bliżej, żeby to co do tej pory było ostre, stało się dość mocno rozmyte. I już. Gdy nie ma ciekawego światła można próbować eksperymentować, a czasem uda się osiągnąć ciekawy efekt.