W końcu, po kilku tygodniach przerwy, udało mi się wybrać do mojego ulubionego, bukowego lasu. Wcześniej na drodze stały wyjazdy, ale przede wszystkim totalny brak pogody. Kilka weekendów pod rząd było zimno i deszczowo. Ale w końcu nadszedł dzień słoneczny, acz dosyć chłodny. Dla mnie najlepszym miejscem na szukanie fotograficznych okazji i tematów jesienią jest las bukowy. Zawsze jest tam pięknie, kolorowo i… grzybowo. I tak też było i tym razem.