Mamy połowę listopada i pogoda zdaje się wracać do normy. Coraz więcej dni jest pochmurnych i deszczowych, a temperatury rano są coraz bliższe zera. Las traci już powoli swój wielobarwny obraz na rzecz brązu. Wkrótce i te ostatnie kolory pożegnamy na rzecz bieli (przynajmniej taką mam nadzieję), ale póki co cieszmy się z tego co mamy. Zapraszam na spacer pośród majestatycznych, obrastających mchem buków, ale także niewielkich grzybów, które są schronieniem dla wielu organizmów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *