W końcu po wielu dniach przeciwności, ważniejszych niż fotografia zadań oraz niesprzyjającej pogody udało mi się wygospodarować chwilkę czasu na krótki test terenowy nowego aparatu. Ze względu na skromne okno czasowe, miejsce fotografowania musiało być blisko. Pomyślałem, że skoro świeci słońce i leży całkiem sporo śniegu, to czemu nie wybrać się do pobliskiego parku, gdzie zresztą zdarzało mi się już fotografować. Wybrałem się z zamiarem podglądania wiewiórek i jakby się udało, to i ptaków. Zabrałem specjalnie z domu orzechy włoskie, bo uważam, że zapłata za pozowanie się wiewiórkom po prostu należy 🙂
Z ptakami najlepiej nie było, bo karmniki niestety okazały się puste, a i wiewiórka pojawiła się tylko jedna. Ale za to skłonna do współpracy, czego nie omieszkałem wykorzystać. Sesja trwała ledwie kilkanaście minut, ale kilka kadrów z tego spaceru zachowam. Aparat, jak to się mowi, “dał radę”. Matryca ma naprawdę dużą rozpiętość tonalną, dzięki czemu uniknąłem “przepałów” przy dość intensywnym słońcu. Na szybkość działania i reakcji na spust migawki też nie mogę powiedzieć złego słowa. Podsumowując, jest naprawdę dobrze, co mam nadzieję potwierdzić za 2 tygodnie na szczycie Pilska.
Tym czasem – chodźcie do parków, bo i tam można miło spędzić czas na fotografowaniu!
[gdgallery_gallery id_gallery=”16″]
Comments
Bogusław
Michał Ludwiczak
Krzysztof K.
Michał Ludwiczak
Krzysztof K.
Michał Ludwiczak