Jest taki czas w roku, kiedy w zasadzie nie robię zdjęć. To listopad i grudzień. Pogoda zwykle jest marna, nie ma światła, jest zimno i nie chce się ruszyć z domu. Dlatego dobrze powspominać, jak to kilka lat wcześniej było… Do tych wspomnień zainspirował mnie Michał Stanecki, który niedawno odwiedził miejsce, które pokazuję tu na zdjęciach sprzed kilku lat.
W ostatnich dniach o takim świetle można było jedynie pomarzyć…
Niestety ostatnio światła raczej nie ma… ale może po nowym roku spadnie śnieg, przyjdą mrozy to i światło będzie 🙂 I wtedy nie będzie już wymówek, żeby wspominać 😉
Fajne miejsce, fajne foty..