Robienie zdjęć przylaszczkom to jeden z moich żelaznych punktów fotograficznej wiosny. To jedne z pierwszych kwiatów wiosennych dostępnych w moich okolicach i do tego po prostu są piękne. Bardzo lubię zestawienie brązów suchego listowia i fioletów czy niebieskości kwiatów. W tym roku wybuch wiosny i wysokich temperatur pobudził do życia…
Pokaż więcej Przylaszczkowy zawrót głowyŻabie gody, czas miłości
Wiosna w tym roku jest wyjątkowa. Przyszła bardzo późno i wszystko budzi się do życia ze znacznym opóźnieniem w stosunku do tego co było chociażby rok temu. Nie inaczej jest z żabami, które zwykle swoje gody rozpoczynają w drugiej połowie marca. W tym roku jednak zima, mimo że nie była…
Pokaż więcej Żabie gody, czas miłościNowe drzewa o świcie. Podejście drugie.
Drzewa o świcie to od dłuższego czasu jeden z moich ulubionych tematów w fotografii. Ostatnio opisywałem historię mojego pierwszego podejścia do nowo-zlokalizowanych drzew nad Grabią [tutaj: Nowe miejsce, nowe drzewa]. Przez ostatnie dni obserwowałem prognozy pogody właśnie pod kątem powrotu w to miejsce. A marzyło mi się sfotografowanie tych drzew…
Pokaż więcej Nowe drzewa o świcie. Podejście drugie.Komponowanie Composerem
Wiosna coraz śmielej wkracza w otaczającą nas przyrodę, a to oznacza zwiększoną aktywność również u fotografa. Ale ileż razy można uwieczniać te same zjawiska w taki sam sposób? Wiele, wiele razy, przyznaję bez bicia. Ale czasem przychodzi taki moment, kiedy chciałoby się coś zmienić. U mnie ostatnio takie chwile przychodzą…
Pokaż więcej Komponowanie ComposeremNowe miejsce, nowe drzewa
Ten, kto śledzi moje zdjęcia, to wie, że jednym z moich ulubionych tematów są drzewa. A najlepiej kiedy stoją na otwartej przestrzeni i są wyraziste. O takie miejsca pozornie łatwo, ale mam swoje wymagania. Po pierwsze drzewa powinny stać na w miarę dzikim terenie, a nie na czyimś polu uprawnym.…
Pokaż więcej Nowe miejsce, nowe drzewaZima pod koniec marca to nic dziwnego
No właśnie, nic dziwnego. Co prawda zwykle o tej porze roku miałem już piękne zdjęcia przylaszczek zdobiących fioletem swoich płatków rude-brązowe poszycie lasu. Zwykle tez od połowy marca zaczynają się gody żab moczarowych, a w tym roku póki co mamy jeszcze zimę i trzeba będzie trochę poczekać. Rozmyślając o nietypowości…
Pokaż więcej Zima pod koniec marca to nic dziwnegoNieudany wyjazd
Dziś zdjęć nie będzie. Niestety. Też bym chciał zrobić coś fajnego i się z Wami podzielić, ale nie tym razem. Wszystko przez pogodę… A było to tak… Dawno już nie fotografowałem pojedynczych drzew i ich zgrupowań na rozległych równinach. Niedawno jeden z kolegów pokazał zdjęcie z pięknymi wierzbami o świcie.…
Pokaż więcej Nieudany wyjazdZima na Skrzycznem, część III (ostatnia)
Poprzednią część relacji możecie przeczytać tu: Zima na Skrzycznem, część II Swoją relację przerwałem na czwartkowym wieczorze, a zatem pora na kolejny, drugi dzień pleneru. Piątek Tu od początku prognoza była jednoznaczna – będzie bardzo mocno wiało i będzie intensywnie padał śnieg. Pogoda do zdjęć ciekawa i stanowiąca wyzwanie, ale…
Pokaż więcej Zima na Skrzycznem, część III (ostatnia)Zima na Skrzycznem, część II
Jeśli nie czytałeś początku tej relacji, zapraszam tu: Zima na Skrzycznem, część I. Jak już wiecie, plener na Skrzycznem rozpocząłem od rozpoznania i krótkiego spaceru po szczycie i okolicach, co zaowocowało kilkoma zdjęciami ośnieżonych drzew. W perspektywie był spacer na zdjęcia zachodu słońca, ale mój żołądek zaczął domagać się posiłku.…
Pokaż więcej Zima na Skrzycznem, część IIZima na Skrzycznem
Mówią, że tradycja to rzecz święta. Mają rację. Moją tradycją od kilku ładnych lat jest uczestniczenie w plenerze zimowym, organizowanym przez Zygmunta Urzędnika (obecnie Prezesa Zarządu Głównego ZPFP) w górach Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. To taka trochę wewnątrzśrodowiskowa promocja przyrody regionu śląskiego. Co roku jest to inne miejsce, byłem już…
Pokaż więcej Zima na SkrzycznemZima – niezima
Sobota, 3.02.2018 Czy prawdziwej zimy już w tym roku naprawdę nie będzie? Powoli zaczynam się godzić z tym faktem. Śniegu już nie będzie, a jeśli nawet to nie tyle, żeby mogło to fajnie wyglądać na zdjęciach. Dziś, słyszałem głosy żurawi dochodzące z okolicznego podmokłego terenu, a to zimie nie wróży…
Pokaż więcej Zima – niezimaZima w bukowym lesie
I oto nawet w centralnej części naszego kraju, tu gdzie mieszkam, dotarła prawdziwa zima. Spadł śnieg i spadło go całkiem sporo. Na tyle dużo, żeby biel zapanowała na polach, łąkach i w lasach. Do tego chwycił mróz, może nie jakiś straszny, ale wystarczający, żeby warunki zimowe utrzymały się przez co…
Pokaż więcej Zima w bukowym lesiePilsko 2015
Mijają kolejne dni i tygodnie, a śniegu w środkowej Polsce jak nie było tak nie ma. Mróz też w zasadzie jest tylko nocą… ja zatem pozwalam sobie dalej wspominać jak wygląda prawdziwa zima. Niedawno pokazałem trochę zdjęć z pierwszego mojego wyjazdu na Pilsko, teraz kolejny, tym razem sprzed 3 lat.…
Pokaż więcej Pilsko 2015Moje pierwsze Pilsko
Przełom roku za pasem, a zimy w centralnej Polsce jak nie było tak nie ma. Śnieg można tylko powspominać… co niniejszym robię. 🙂 Moje pierwsze Pilsko Kiedy jesienią 2011 roku dostałem propozycję wzięcia udziału w plenerze zimowym w górach nie bardzo jeszcze wiedziałem co mnie czeka. Na nartach nie jeżdżę,…
Pokaż więcej Moje pierwsze PilskoNi to jesień ni to zima…
Jest taki czas w roku, kiedy w zasadzie nie robię zdjęć. To listopad i grudzień. Pogoda zwykle jest marna, nie ma światła, jest zimno i nie chce się ruszyć z domu. Dlatego dobrze powspominać, jak to kilka lat wcześniej było… Do tych wspomnień zainspirował mnie Michał Stanecki, który niedawno odwiedził…
Pokaż więcej Ni to jesień ni to zima…Czapla biała [Ardea alba]
Wspomnienie wczesnej jesieni Pogoda od kilku tygodni jest tak podłą, że nawet nie chce się w teren jechać. Poza tym co teraz fotografować? Suche gałęzie, czy liście leżące na ziemi? Późna jesień to chyba najgorszy czas dla fotografa przyrody. Tematów naprawdę jak na lekarstwo, a do tego zimno i najczęściej…
Pokaż więcej Czapla biała [Ardea alba]Późna jesień na błocie, czyli nie zawsze się udaje
Nie lubię tego okresu w roku i chyba nikt nie lubi. Bo jak tu się cieszyć, kiedy częściej pada niż widać słońce. A żeby jeszcze to słońce było o świcie… niemal niemożliwe. Takie chwile zdarzają się rzadko. Minęły ponad 2 tygodnie od czasu, kiedy ostatni raz byłem w terenie na…
Pokaż więcej Późna jesień na błocie, czyli nie zawsze się udaje