Ostatnio jeden z moich niefotograficznych kolegów przyszedł do mnie z nowym Nikonem D7200 z pytaniem „co dalej?”. Zacząłem się zastanawiać od czego by tu zacząć, bo najłatwiej by było powiedzieć „przeczytaj instrukcję”, ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby przede wszystkim zrozumieć najważniejsze zasady w jaki sposób powstaje zdjęcie i od czego zależy to, jak ono wygląda. A nie zależy do od aparatu, tylko od trzech podstawowych elementów: przysłony, czasu naświetlania i czułości ISO. Zacznijmy jednak od wyjaśnienia co jest czym.
Przysłona, czas i ISO – podstawowe pojęcia
Przysłona – element mechaniczny wewnątrz obiektywu, który zmniejsza ilość światła wpadającego przez obiektyw do aparatu fotograficznego w zależności od tego jaką wartość ustawi fotografujący lub aparat (zależnie od trybu), ale także wpływa na głębię ostrości.
Czas naświetlania – czas, przez jaki światło wpada przez obiektyw na matrycę światłoczułą.
Czułość ISO – regulowana elektronicznie wrażliwość matrycy światłoczułej na światło. Im wyższa wartość ISO, tym bardziej czuła matryca, a zatem rejestruje więcej światła. Warto wspomnieć, że w dzisiejszych aparatach bardzo sprawnie działa już bardzo przydatna funkcja Auto ISO, która sama dobiera czułość. Jak to robi? Bardzo prosto. Istnieje w fotografii zasada, która mówi, że aby zdjęcie nie było poruszone (z ręki), to czas naświetlania powinien mieć wartość 1 dzielną przez ustawioną ogniskową lub być krótszy (np. przy ogniskowej 50mm czas powinien być 1/50 sek. lub krótszy). Biorąc pod uwagę tę zasadę aparat dobiera czas do przysłony (w trybie A), przysłonę do czasu (w trybie S) lub oba te parametry (w trybie P) a czułość ISO ustawiona jest na taką wartość, żeby zdjęcie było poprawnie naświetlone. Polecam używanie tej funkcji w przypadku, kiedy szybko zmieniają nam się parametry oświetlenia w trakcie fotografowania, robimy zdjęcia dynamiczne i nie mamy czasu myśleć o ustawianiu właściwej czułości ręcznie. Szczególnie, że możemy ustawić wartość minimalną i maksymalną dopuszczalną, jaką chcemy żeby aparat ustawiał.
Tryby naświetlania, czyli literki na pokrętle
Należałoby tu wspomnieć o kilku trybach naświetlania, które znajdują się w większości aparatów fotograficznych, a wpływają na to w jaki sposób możemy regulować wspomnianymi wyżej parametrami. Tryby te uwzględniają czas naświetlania i przysłonę, ale pomijają ISO, które jest regulowane niezależnie od wybranego trybu.
P – Tryb programowy, aparat sam dobiera przysłonę i czas naświetlania.
A – Preselekcja przysłony – my wybieramy przysłonę, aparat dobierze odpowiedni czas. Dobry jako tryb w miarę uniwersalny, szczególnie gdy chcemy decydować o głębi ostrości.
S – (niekiedy T) Preselekcja czasu – my wybieramy czas naświetlania, aparat dobierze przysłonę. Idealne rozwiązanie gdy ważniejsze od głębi ostrości jest dla nas to, żeby zrobić nieporuszone zdjęcie (np. przy fotografii sportowej)
M – Manual – oba parametry ustawiamy sami, a zatem musimy zwrócić uwagę na to czy dobraliśmy odpowiednią ekspozycję.
Jak to działa
Mając wyjaśnione tryby pracy aparatu oraz trzy główne czynniki decydujące o wykonaniu zdjęcia spróbuję wyjaśnić „jak to działa”. Dla zobrazowania przykładu posłużę się trybem, z którego korzystam na co dzień – trybem preselekcji przysłony (A). W tym trybie naszym punktem wyjścia jest przysłona. Ustawiamy ją zależnie od potrzeb:
- Przy fotografii, gdzie wszystkie lub prawie wszystkie elementy powinny być ostre ustawiamy wysoką wartość, np. f/16 lub f/22. Tak robimy najczęściej przy fotografii krajobrazu lub np. fotografii wnętrz.
- Jeśli zależy nam na to, żeby wyodrębnić jakiś element, pokazać tylko jego jako ostry, a reszta ma być rozmyta, to ustawiamy możliwie niską wartość przysłony na obiektywie lub w aparacie. Takie podejście jest uzasadnione w fotografii portretowej czy przy fotografowaniu zwierząt.
No właśnie, czy wszystko ma być ostre czy tylko jeden z elementów. Tu należy wyjaśnić pojęcie, które pojawiło się już wyżej – głębia ostrości. Mówiąc w skrócie, każdemu ustawieniu przysłony w danym obiektywie (ale zależy to także od ogniskowej oraz ustawienia punktu ostrości – czy jest on blisko aparatu czy daleko) odpowiada pewien obszar odległości od obiektywu, w zakresie którego wszystko wygląda ostro. Najprościej zobrazować to przykładem:
Im krótsza ogniskowa, tym łatwiej osiągnąć dużą głębię ostrości. Dlatego też korzystając z obiektywu szerokokątnego możemy ustawić ostrość i przysłonę w taki sposób, żeby zdjęcie krajobrazu było ostre od pierwszego do ostatniego planu. Przy teleobiektywach z kolei jest t niemożliwe i tak czy siak trzeba się skupić na pokazaniu konkretnego elementu. Wyjątkiem są sceny, gdzie wszystkie elementy są bardzo podobnie odległe od fotografującego. Wtedy ustawiając odpowiednio duża wartość przysłony będzie wszystko ostre.
Jeśli chcesz fotografować świadomie…
..to przede wszystkim:
- pomyśl czy chcesz pokazać ostro całą scenę, czy tylko jej wybrany element -> ustaw odpowiednią wartość przysłony;
- pomyśl czy fotografowana scena/obiekt jest w ruchu i chcesz ten ruch zamrozić -> ustaw czas odpowiednio krótki. Tu niestety nie ma żadnej recepty jaką wartość ustawić. Wszystko zależy od ogniskowej, odległości obiektu, prędkości ruchu, itd. Najlepiej wypracować tę wartość samemu dla konkretnego rodzaju fotografii;
- pomyśl czy fotografowana scena/obiekt jest w ruchu i chcesz ten ruch rozmyć (np. ruch wody w strumieniu) -> ustaw czas odpowiedni dla utworzenia rozmycia. Tu znów recepty konkretnej brak, ale zwykle czas rzędu 1/15 sek. już daje efekt niewielkiego rozmycia. Pamiętaj, że przy fotografii na dłuższych czasach niezbędny jest statyw!
Fotografowanie, to myślenie o tym co i w jaki sposób chcemy pokazać.
2 odpowiedzi na “Przysłona, czas i ISO, czyli podstawy podstaw niezbędne w zrozumieniu jak powstaje zdjęcie”