Dzisiejszy wpis jest kontynuacją tematu bokehu w fotografii przyrodniczej. Jest kolejnym dowodem na tezę z wpisu [ Bokeh ] o tym, że każdy obiektyw rysuje inaczej nieostrości i jest w pewien sposób wyjątkowy. Super-Takumar 1:1.4/50 nie jest tu odstępstwem.

Super-Takumar 1:1.4/50

Skąd w ogóle pomysł na zaopatrzenie się w to szkło? Pewnie gdzieś w mojej podświadomości tkwiła głęboko zakorzeniona nostalgia do tej ogniskowej (50mm), tego światła (1.4) i tego producenta (Asahi Optical). Używałem bardzo podobnego szkła z moją pierwszą lustrzanką Pentaxa (jeszcze na film). Wówczas bokeh był czymś co mnie kompletnie nie interesowało. Dziś mogę sprawdzić co wówczas straciłem.

Metal i szkło

Kiedy weźmiemy obiektyw do ręki, od razu czuć, że składa się z metalu i szkła, żadnego plastiku. Mój egzemplarz pochodzi najprawdopodobniej z 1967 roku i jest tzw. późną drugą wersją tego szkła. Warto dodać, że pierwsza edycja Super-Takumara 50/1.4 była dość specyficzna. Był to obiektyw rewelacyjny optycznie, ale z punktu widzenia zysku producenta był porażką – sprzedawany był poniżej kosztów wytworzenia. Powodem była potrzeba zyskania reputacji najlepszego obiektywu tego rodzaju na rynku w owym czasie. I to się udało, ale ogromnym kosztem – podobno Asahi niemal nie zbankrutowało. Wkrótce jednak dokonali po cichu modyfikacji tej konstrukcji ujmując jedną soczewkę, dzięki czemu znacznie obniżyli koszty wytworzenia.

Tym, co z pewnością przyciągnie Waszą uwagę, gdy oglądacie zdjęcia obiektywu, jest kolor soczewki. To efekt uboczny zastosowania „radioaktywnego” szkła. Czy zdjęcia mają przez to zbyt ciepły odcień? Trudno powiedzieć. Testów nie robiłem, nie zauważyłem tego efektu, ale być może elektronika aparatu to kompensuje. Tak czy siak obiektyw nie świeci w ciemnościach.

Zdjęcia

Po tym przydługim wstępie warto by przejść do prezentacji efektów fotograficznych. Warunki świetlne w lesie były… jak to w lesie na przełomie kwietnia i maja. Czasem było trochę słońca, czasem było pochmurno. Niestety nie wiem jakie bliki „produkuje” to szkło pod ostre światło, nie było jak tego sprawdzić. Ale obiecuję zabrać Takumara w teren i sprawdzić go o świcie pośród zroszonych traw i pajęczyn.

4 odpowiedzi na “Super-Takumar 1:1.4/50”

  1. Piękne są te zdjęcia, ale pewnie nie jest łatwo zdobyć taki obiektyw, Jak zwykle wiele ciekawych rzeczy można się u Ciebie dowiedzieć. Szacun. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *