Tak jak zapowiadałem w poprzednim wpisie (Projekt: karmnik), miniony weekend upłynął pod znakiem budowy i montażu karmnika na miejscu docelowym. Wyrzynarka, piła ręczna i dwie wkrętarko-wiertarki poszły w ruch. Nie obyło się bez zmian w projekcie, bo okazało się, że prawdopodobnie zwężenie szczeliny wysypowej ziarna będzie bardziej efektywne dla dozowania pokarmu. Poza tym daszek jednak powinien być szerszy niż w oryginalnym projekcie i mieć zabezpieczenie od góry, także też uległ zmianie. W przekroju wygląda to mniej więcej tak:

Karmnik dla ptaków już stoi

Po sobotnim składaniu i pomalowaniu, w niedzielę karmnik zawiozłem na miejsce jego przyszłego pobytu. Zamontowałem go na kołku ok 170cm nad ziemią, przytwierdzając go doń wkrętami. Obok umieszczona została sporych rozmiarów gałąź, na której ptaki będą mogły przysiadać „w kolejce” do nowej stołówki. Zwierzęta już mogą się przyzwyczajać do nowej budowli w okolicy. Sójki, jako pierwsze, od razu postanowiły zbadać co to takiego powstało. Przysiadały na pobliskich drzewach i przyglądały się to z tej to z tamtej strony. Teraz pozostaje już tylko czekać, aż spadnie śnieg i zapełnić karmnik ziarnem. No i oprócz dobrego uczynku w postaci dokarmiania zwierząt w potrzebie, troszkę pofotografować… ciekawe jakie gatunki będą się tam pojawiać. W pobliżu jest rzeczka i sporo lasu, ale także łąki i ugory. Zobaczymy…

A wszystko po pomalowaniu na kolor orzechowy lazurą ochronną wygląda tak:

 

 

3 odpowiedzi na “Nowy karmnik dla ptaków już stoi”

  1. Z moich doświadczeń wynika, że karmnik powinien stać bliżej lasu czy krzaków. Pewnie jakiś krogulec będzie na nie polował więc czują się bezpieczniej

  2. Krogulec upolował Sierpówkę ( Synogarlicę turecką ) w moim przydomowym sadzie w którym karmik stoi pomiędzy drzewami wiśni w bezpośredniej bliskości krzewów Jaśminu i Forsycji. Ale żalu nie mam bo on też musi przeżyć zimę. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *