Czy da się podrobić legendę?

Kolejna, trzecia już modyfikacja obiektywu, o której chcę wspomnieć. Ale skąd ona się w ogóle wzięła i po co? Jakieś półtora roku temu zobaczyłem na niektórych zdjęciach w nieostrościach (bokeh) piękne „bąbelki”, podczas gdy mój Nikkor 105mm/2.8 „produkował” jednolite koła. Zacząłem drążyć temat i okazało się, że wzorcem w zakresie takiego odwzorowania nieostrości jest obiektyw Trioplan. Jego specyficzna konstrukcja optyczna (tryplet) i wynikająca z niej niedoskonałość optyczna powodują, że nieostrości zyskują bardzo specyficzny wygląd, opisywany na anglojęzycznych stronach jako „soap bubble effect”, czyli efekt baniek mydlanych. Ja również uległem magii tego efektu i zapragnąłem robić zdjęcia z takimi bokehem. Tu wpadłem w osłupienie, bo okazało się, że oryginalny, wiekowy obiektyw Trioplan kosztuje około 2 tys. złotych. Szok i niedowierzanie. Nie, tyle nie wydam, nie ma szans. I zacząłem szukać dalej…

Da się! (do pewnego stopnia)

…i znalazłem. Podobny efekt można osiągnąć przez modyfikację tanich obiektywów, takich jak Pentacon albo Helios. Nie mogłem jednak nigdzie znaleźć opisu jak zmodyfikować Heliosa, ale znalazłem na allegro gotowe przeróbki. I tak stałem się posiadaczem przerobionego Pentacona 50mm. Po głębszych testach i sfotografowaniu kilku tematów doszedłem do wniosku, że po pierwsze – niektóre tematy w ogóle nie nadają się do fotografowania tak zmodyfikowanym obiektywem, bo tło staje się tak chaotyczne, że zaczyna dominować nad właściwą treścią zdjęcia. Po drugie, obiekt znajdujący się w ostrości jest jakby za mgłą. Niby da się odnaleźć ostrość, ale ta mgiełka nie zawsze jest pożądana. Zacząłem szukać dalej…

…i nie znalazłem. Ale pomyślałem sobie, że skoro ktoś sprzedaje Heliosa 58mm/2 oznaczonego jako „Trioplan mod”, to przeróbka nie może być trudna. A Helios ma w sobie 4 elementy optyczne, więc może metodą prób i błędów dojdę do tego efektu. I doszedłem. Choć efekt w zasadzie nie różni się od tego z Pentacona. Przeróbka wygląda tak:

Wiem wiem, jak ktoś kto się na tym zna spojrzy na ten schemat powyżej, to złapie się za głowę. Ja się na optyce nie znam, moja przeróbka to efekt prób i błędów. Dla mne to po prostu zabawa. A efekty tej zabawy są takie (poniżej zdjęcia zarówno z Pentacona jak i Heliosa):

Warto się pobawić… choć jest jeszcze wyjście bez modyfikowania obiektywu, ale o tym w kolejnym wpisie – Wołna-9, czyli bąbelki bez przeróbek

4 odpowiedzi na “Trioplan mod, czyli jak udawać legendę”

  1. Witaj Michale. Czy mógłbyś zrobić videłko 😉 jak go zmodyfikować? Krok po kroku? A może już znalazłeś? Ja niestety nie, a taki mi się marzy 🙂 Proszę pomóż!

    1. Hehe, widełka chyba robić nie będę, nie znam się na tym 🙂 Pokazałem mój schemacik, więc nic prostszego jak tylko rozkręcić Heliosa i zastosować się do schemaciku..to banalnie proste, warto spróbować 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *