Idą Święta, więc wygrzebałem najbardziej świąteczne ze zdjęć jakie kiedykolwiek zrobiłem. Powstało ono zimą, gdzieś pod schroniskiem na Rysiance, kilka lat temu. I znów wykorzystałem element otoczenia, żeby uatrakcyjnić fotografię. Bardzo to lubię i często stosuję ten zabieg. Skąd taki efekt? W tle widać ostrą choinkę, ale większość pierwszego planu jest nieostra. To inna choinka tuż przed samym aparatem. Dzięki temu, że była oblodzona i ośnieżona, a do tego światło było w kontrze, pojawiły się bajkowe bliki. Żałuję tylko, że nie otworzyłem zupełnie przysłony, żeby bliki stały się idealnymi kółkami… Następnym razem… 😉

Wesołych Świąt!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *